Jak dojechać do Albanii? Sprawdź, co warto wiedzieć, zanim wsiądziesz do auta

EuropaIwona Kołczańska22.06.2020

Polacy kochają bałkańskie klimaty, więc nic dziwnego ze Albania z roku na rok zyskuje na popularności. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda dojazd samochodem w ten zakątek Europy.

Albania
Albania

Albania przebojem wdarła się do polskich biur podróży kilka lat temu i z każdym sezonem przybywa jej zwolenników. To świetna alternatywa dla Grecji czy Chorwacji, która kusi turkusową wodą, boskimi plażami, pysznym jedzeniem, ale także wyjątkowo konkurencyjnymi cenami. Posiada 362 kilometry wybrzeża morskiego, z dostępem do Morza Adriatyckiego i Jońskiego. Na dodatek panuje tu niepowtarzalny klimat charakterystyczny dla Bałkanów, a otwartość mieszkańców chwyta za serce od pierwszych dni pobytu.

Kuszą też czarterowe loty do Albanii, które trwają ok. 2 h (z Warszawy). W dobie pandemii wielu turystów stawia jednak na dojazd własny, dlatego postanowiliśmy przeanalizować podróż do tego wakacyjnego raju na 4 kółkach.

W biurach podróży dostępne są wycieczki samolotowe, ale również z dojazdem własnym. W tej wersji dostępne są hotele zarówno 3-gwiazdkowe, jak i 5-gwiazdkowe, z dwoma posiłkami dziennie czy w formule all inclusive.

Wakacje w Albanii – trasy z Polski

Najpopularniejsza trasa biegnie przez Słowację (i wcześniej Czechy w zależności od tego, z której części Polski ruszamy), Węgry, Serbię i Macedonię. Jeśli jedziemy na północ Albanii, zamiast przez Macedonię można też jechać przez Kosowo. Z kolei dla udających się do kurortów na południu opłacać się może przejazd dodatkowo przez część Grecji. Odcinek Warszawa-Wlora zajmuje ok. 22 h.

Ile kosztuje podróż drogami szybkiego ruchu?

Na terenie Słowacji i Węgier obowiązują winiety, natomiast w Serbii i Macedonii czekają nas opłaty odcinkowe na autostradach – tak jak w Polsce. Słowacka winieta na 10 dni kosztuje 10 euro (45 zł), na 30 dni 14 euro (62 zł). Węgierska na tydzień to koszt 3500 forintów (45 zł), ma miesiąc 4780 (62 zł).

Przejazd autostradą A1 przez całą Serbię – od miejscowości Subotica przy granicy z Węgrami do Presevo przy granicy z Macedonią kosztuje 18 euro (80 zł). W Macedonii sieć autostrad nie jest szczególnie rozwinięta, wiele dróg szybkiego ruchu jest w budowie. Gotowe odcinki są krótkie i kosztują niewiele – 1-1,5 euro (4,5-7 zł), np. Skopje – Tetovo, czyli ok. 40 km za 1 euro.

Gdzie kupimy winiety?

Na Słowacji i Węgrzech obowiązują e-winiety – możemy je kupić przed wyjazdem przez internet, ale dostępne są także na stacjach benzynowych. W Serbii i Macedonii zapłacimy na bramkach kartą lub gotówką (w dinarach/denarach, ale także bez problemu w euro).

Podróż autem do Albanii – potrzebne dokumenty

Przekraczając węgierską granicę opuszczamy strefę Schengen, ale do Albanii jesteśmy w stanie dotrzeć nie posiadając paszportu, wystarczy sam dowód. W praktyce brak paszportu na miejscu może się jednak okazać problematyczny.

Obywatele RP mogą wjechać na terytorium Serbii na podstawie paszportu lub dowodu osobistego, a obowiązkowe ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych zarejestrowanych w Polsce obejmuje również terytorium Serbii. Kierowcy pojazdów zarejestrowanych w Polsce, podróżujący po terytorium Serbii, nie muszą posiadać zielonej karty.

Także granicę Macedonii Północnej można przekraczać na podstawie paszportu lub dowodu osobistego, ale trzeba pamiętać, że brak paszportu może utrudnić załatwienie na miejscu niektórych spraw, jak korzystanie z hoteli, wypożyczanie samochodu czy korzystanie z usług bankowych. Podczas podróży samochodem wymagana jest tzw. zielona karta. W razie jej braku istnieje możliwość wykupienia polisy (ważnej tylko na Macedonię Północną) na przejściu granicznym.

Do Albanii obywatele polscy mogą wjeżdżać na podstawie paszportu lub dowodu osobistego. Podobnie jak w Macedonii, brak paszportu może powodować trudności z realizacją ubezpieczenia medycznego dla turystów (obowiązuje bezwzględny wymóg okazania paszportu krajowego). Kierowcy muszą posiadać ubezpieczenie OC - tzw. zieloną kartę. Uznawane są zielone karty wystawiane przez polskie towarzystwa ubezpieczeniowe.

Skopiowano
Skopiuj link
Iwona Kołczańska
Iwona Kołczańska
Kocha Włochy i góry - od Tatr po Alpy. W serwisie najbardziej lubi opisywać mało znane magiczne miejsca w Polsce i Europie. Przygodę z podróżowaniem zaczynała za studenckich czasów z przyjaciółką - od Couchsurfingu i latania za grosze. Wypady na skoki narciarskie do Słowenii czy Norwegii wymagały mistrzowskiej logistyki, żeby zamknąć się w niewielkim budżecie i dużo szczęścia, gdy trzeba było w 2 h dotrzeć na lotnisko z jednego państwa do drugiego, po drodze korzystając ze stopa, pociągu i autobusu. Dziś częściej odkrywa świat w trybie "slow" wraz z rodziną.