RIWIERA BUŁGARSKA - SKĄPANA W SŁOŃCU I ZAPACHU RÓŻ

EuropaBeata Bartsch07.05.2020

Znajdująca się w sercu Bałkanów Bułgaria ze słonecznym wybrzeżem Morza Czarnego od kilku lat cieszy się dużą popularnością jako miejsce na wakacyjny wypoczynek. Dlaczego?

Bułgaria

Niezapomniany tydzień

Miałam okazję się o tym przekonać biorąc udział w wyjeździe dla agentów turystycznych zorganizowanym przez jedno z wiodących biur podróży. To było siedem intensywnych dni, niemalże cały czas w drodze, osiem miejscowości i mnóstwo odwiedzonych hoteli. Typowy wyjazd mający na celu zapoznać jego uczestników z ofertą touroperatora. Ja, oprócz tego, odkrywałam nowe miejsce na mojej mapie świata. Oto garść najlepszych wspomnień z mojego kilkudniowego pobytu nad Morzem Czarnym w Bułgarii.

Pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę po wylądowaniu na lotnisku w Warnie i wyjechaniu na ulice miasta, były tablice informacyjne i szyldy pisane cyrylicą. Od naszego przewodnika dowiedziałam się, że Bułgaria jest jedynym państwem w Unii Europejskiej, który posługuje się tym alfabetem. Dla kogoś takiego jak ja, kto miał to szczęście i załapał się ostatnim rzutem na obowiązkową naukę języka rosyjskiego w szkole podstawowej, było zdumiewające, że ta wiedza okazała się przydatna.

Język bułgarski różni się od języka rosyjskiego, jednak bazuje na tym samym alfabecie, dlatego wzbudzałam podziw wśród młodszych uczestników wyjazdu, odszyfrowując dziwne znaki na sklepowych szyldach. Tutaj pragnę wszystkich uspokoić, że znajomość cyrylicy nie jest konieczna, aby odnaleźć się w Bułgarii, bo wszystkie miejsca odwiedzane przez turystów są dobrze oznakowane w zrozumiałym dla nas alfabecie i najczęściej opisane w kilku językach.

Tabliczka z nazwą ulicy w Nessebarze
Tabliczka z nazwą ulicy w Nessebarze

Luksusowy hotel i ciuchcia

Wycieczka rozpoczęła się od dwudniowego pobytu w Albenie w hotelu Flamingo Grand Hotel. To duży, elegancki i nowoczesny obiekt. To był mój pierwszy pobyt w pięciogwiazdkowym hotelu, więc byłam zachwycona wysokim standardem obsługi, pełnym wachlarzem smaków w hotelowej restauracji oraz wygodnym i gustownie urządzonym pokojem z widokiem na morze. Idealny hotel dla wymagających turystów.

W folderach reklamowych Albena określa się mianem wakacyjnej oazy i tak rzeczywiście jest. Budzi się z uśpienia w połowie czerwca, wraz z pojawieniem się pierwszej fali turystów. Jest nadmorskim kurortem pełnym hoteli o różnym standardzie i wszystkie jej atrakcje nastawione są na wypoczywających. Nie ma tu zabytków, a największym atutem jest szeroka, piaszczysta plaża, która zachęca do odpoczynku.

Gdy już znudzi nam się opalanie, Albena ma do zaoferowania mnóstwo atrakcji: korty tenisowe, boiska do gry w piłkę nożną, sporty wodne, siatkówkę plażową czy aquapark Aquamania. Do wszystkich tych miejsc można dotrzeć jedynym publicznym środkiem transportu, z którego także miałam okazję skorzystać – ciuchcią. A wieczorem zaczynają tętnić życiem puby, kluby nocne i dyskoteki, gdzie można degustować lokalne trunki, wziąć udział w karaoke czy wyszaleć się na parkiecie.

Bułgarskie róże 

Mój pobyt w Bułgarii przypadał w połowie czerwca, czyli wtedy, gdy zakwitają róże. Bułgaria słynie na cały świat z produkcji olejku różanego, bo to właśnie na tej szerokości geograficznej kwiaty te mają go najwięcej.

Z zachwytem wspominam przyhotelowe rozaria, czyli mniejsze lub większe ogrody pełne róż we wszystkich możliwych kolorach i odmianach, a wszystko to zadbane, wypielęgnowane i pięknie wyeksponowane na pergolach, uformowane w klomby i kwieciste ściany. I ten zapach, który oszałamia każdego, kto wybierze się na spacer alejkami wśród barwnych krzewów!

Rozarium przy jednym z hoteli w Albenie
Rozarium przy jednym z hoteli w Albenie

Frytki ze szprotek

W ramach uatrakcyjnienia pobytu w kolejnej z najpopularniejszych miejscowości nadmorskich, Złotych Piaskach, zaproponowano nam krótki spacer głównym deptakiem jednego z największych miast bułgarskiego wybrzeża Warny. Spacer rozpoczął się zwiedzaniem monumentalnej, prawosławnej katedry Zaśnięcia Bogurodzicy. Zachwycił mnie jej ogrom i bogactwo zdobień oraz polichromie na ścianach i sufitach kopuł przedstawiające świętych i sceny biblijne.

Sobór Zaśnięcia Bogurodzicy
Sobór Zaśnięcia Bogurodzicy

Centralne miejsce Warny stanowi szeroki deptak prowadzący na nabrzeże. Wzdłuż niego znajdują się liczne sklepy, kramy z pamiątkami i punkty gastronomiczne. Po dotarciu do nabrzeża usiedliśmy w jednej z knajpek tuż przy miejskiej plaży, aby spróbować bułgarskiego odpowiednika frytek, czyli drobnych szprotek smażonych w głębokim oleju, zwanych ‘caca’, z którymi idealnie współgra smakowo piwo, najlepiej bułgarskie, Zagorka lub Kamenitza.

Bułgarski obiad
Bułgarski obiad

Następnym przystankiem w podróży był Słoneczny Brzeg, największy bułgarski kurort z szeroką, piaszczystą plażą, który okazał się słoneczny nie tylko z nazwy. Odtąd każdy następny dzień był cieplejszy od poprzedniego, co radowało moje serce. Z kolei Morze Czarne okazało się czarne tylko z nazwy, a najpiękniejszą paletę barw, od granatowego poprzez błękit po turkusowy, prezentowało właśnie w dni pełne słońca. I zdumiewało przezroczystością.

Nessebar – perła Bułgarii

I tu odnalazłam perłę… Niedaleko od Słonecznego Brzegu znajduje się Nessebar, starożytne miasto położone na skalistym półwyspie połączonym z lądem wąską groblą. Kolejne miejsce, którego wspomnienie wywołuje błogi uśmiech na mojej twarzy. Pewnego czerwcowego popołudnia miałam okazję spacerować plątaniną wąskich, brukowanych uliczek tego miasteczka, wśród zabytków pamiętających czasy starożytne.

Podziwiałam skąpane w słonecznym blasku cerkwie budowane w tzw. stylu malarskim z wstawkami ceramicznymi w zielonym kolorze i charakterystyczną zabudowę kamienno-drewnianą, uznaną za unikatową. Ten urokliwy zakątek świata zyskał zasłużone miejsce na liście światowego dziedzictwa kultury UNESCO.

Wśród zabytków znajdują się liczne sklepiki z pamiątkami i rękodziełem artystycznym, spośród którego wzrok przykuwa charakterystyczna, wzorzysta ceramika. Nawet tu unosi się zapach róż, bo co rusz napotkać można niewielkie drogerie z kosmetykami na bazie olejku różanego. Są też oczywiście małe kawiarnie i restauracyjki.

Fragment muru cerkwi Archaniołów Michała i Gabriela z ceramicznymi elementami ozdobnymi
Fragment muru cerkwi Archaniołów Michała i Gabriela

Raj dla smakoszy

Ten słoneczny klimat wyczuwałam w słodyczy soczystych arbuzów i melonów serwowanych do każdego posiłku w odwiedzanych hotelach. Słońcem smakowały też aromatyczne pomidory. Bułgaria będzie mi się kojarzyć z bogactwem smaków. To tam pierwszy raz miałam okazję spróbować baklawy i, jako miłośniczka słodyczy, dopisałam ten deser do moich ulubionych.

W Złotych Piaskach pierwszy raz w życiu jadłam mięso z rekina. A moja perła wśród wspomnień – Nessebar - to również niezapomniana wizyta w winiarni Messembria połączona z degustacją win oraz rakii, a potem posiłek w małej, przytulnej restauracyjce tuż nad brzegiem morza i kolejne smaki Bułgarii – sacz i szopska sałatka.

Sacz – danie z grillowanych warzyw i mięs, podawany na żeliwnym gorącym półmisku
Sacz

Jako osoba mająca okazję do zapoznania się z bogatą bazą hotelową najpopularniejszych miejscowości Bułgarskiej Riwiery mogę zapewnić, że wybierając to miejsce na swój wakacyjny wypoczynek, każdy znajdzie propozycje  na miarę swoich potrzeb i możliwości.

Od Morza Czarnego dzieli nas tylko około dwie i pół godziny podniebnej podróży. Tylko tyle, żeby zakosztować bułgarskiego słońca i bałkańskich smaków. Bądźmy ciekawi świata, poszerzajmy swoje horyzonty!

Skopiowano
Skopiuj link
Beata Bartsch